19 07-2010
Jurata, czyli polskie Palm Beach
Jurata, położona na Mierzei Helskiej, cieszy się popularnością jako wakacyjny kurort dla elit finansowych, intelektualnych i artystycznych. Największy rozkwit przeżywała w latach 30., kiedy, jako uzdrowisko morskie na skalę europejską, porównywana była nawet do prestiżowego "Palm Beach" w Stanach Zjednoczonych. Po próbach przeistoczenia Juraty w ogólnodostępne miejsce wakacyjnego wypoczynku, kurort powoli odzyskuje swój elitarny charakter.
Nie tylko słońce, plaża i woda
Liczne walory przyrodnicze i klimatyczne tego regionu nie są jedynym co ma on do zaoferowania. Prócz oczywistego relaksu na oblanej słońcem plaży i kąpieli w słonej wodzie Bałtyku czy też Zatoki Puckiej, wczasowicze mogą się zrelaksować i orzeźwić ciało korzystając ze SPA oferowanego chociażby przez Hotel Bryza lub Hotel Morskie Oko. Odnowa biologiczna z wykorzystaniem najnowszych technologii, rewitalizacja inspirowana starożytnymi technikami i bogata oferta innych zabiegów to przyjemność nie tylko dla ciała, ale i ducha.
Na historycznych szlakach
Idąc śladami dawnych znakomitości można zatrzymać się w Hotelu Lido, który był niegdyś najbardziej znanym i ekskluzywnym obiektem dawnej Juraty. Właśnie ten obiekt jako swoje miejsce wypoczynku wybierali m.in. Wojciech Kossak, Maria Jasnorzewska-Pawlikowska, Magdalena Samozwaniec, gen. Władysław Sikorski oraz Jan Kiepura. Wiele z pensjonatów powstałych w czasach międzywojennej Polski funkcjonuje, choć nieco na innych zasadach, do dziś.
Nie zawsze kameralnie
Pomimo, że większość ośrodków Juraty nie daje możliwości organizacji większych spotkań, miejsce na liczny bankiet też się znajdzie. Hotel Neptun udostępnia salę bankietową zdolną pomieścić do 400 gości oraz konferencyjną dla 300 uczestników. Tym samym zaprzestać można spekulacji o jakichkolwiek brakach. Jurata oferuje wszystko.