Demolka w hotelu!

Sylwester to wyjątkowa noc. Czas szalonej zabawy, gdzie na porządku dziennym (a może lepiej powiedzieć nocnym) są tańce, pokazy sztucznych ogni, ale też ... duże ilości alkoholu. Nie wszystkim służą wysokoprocentowe trunki. Niektórzy "po spożyciu" stają się zbyt ... emocjonalni. Najgorzej, gdy dają oni upust swoim emocjom w wynajmowanym pokoju hotelowym. Wówczas właściciele obiektów noclegowych mogą mieć powody do zmartwień. Oto kilka historii...

Tegoroczny sylwester będzie pamiętny dla właściciela jednego z hoteli w Kielcach. Jak podaje Gazeta.pl około 2 minuty przed północą 12-osobowa grupa mężczyzn i kobiet zaczęła niszczyć drzwi do pokoi i łazienek, a także ściany w wynajmowanych pokojach. Straty oszacowano na ok. 5 tys. zł. Sprawcy byli pod wpływem alkoholu i wynajęli pokoje jedynie na zabawę sylwestrową. Cóż, każdy rozumie co innego pod pojęciem "zabawa"...

Jednak zdemolowanie pokoju zdarza się nie tylko podczas sylwestrowej nocy. W zasadzie nikt nie zna "dnia ani godziny", kiedy w progi hotelu zawita wandal. Przecież żaden z nich nie ma tego wypisanego na czole, prawda? ;)

Na przykład kilka dni temu zrobiło się głośno o pewnym "wystrzałowym" obywatelu Hiszpanii, który w wynajmowanym pokoju postanowił urządzić sobie strzelnicę! 43-letni mężczyzna strzelał z wiatrówki do mebli i urządzeń znajdujących się w pokoju jednego z łódzkich hoteli. Nie oszczędził również auta stojącego na parkingu pod jego oknem, które jak się później okazało należało do pracownika hotelu. Hiszpan został zatrzymany przez policję. Okazało się, że był trzeźwy. Przyznał, że chciał ... po prostu postrzelać! Grozi mu 5 lat więzienia. Jeśli pokryje szkody, może skorzystać z dobrowolnego poddania się karze.

Nie od dziś znane są również hotelowe demolki urządzane przez znane osoby (w wolnym tłumaczeniu "gwiazdy"). Takim przykładem jest zachowanie Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka po tym jak pokłócił się z małżonką. Przyczyną kłótni była niewierność Włodarczyka. Krzysztof uznał, że skoro przez telefon nie potrafi dogadać się z żoną, to odwiedzi ją w Hiszpanii (gdzie przebywała wówczas na wakacjach). Jednak nie został nawet wpuszczony do jej pokoju. Wówczas tak się zdenerwował, że wszedł do pokoju razem z drzwiami. Przy okazji zniszczył także kilka sprzętów hotelowych.

Hotelowych wandali jest sporo. Nic dziwnego, że właściciele starają się zrobić wszystko, by nie dopuścić do takich zniszczeń.  W końcu życie to nie "Kac Vegas" i zawsze ktoś musi pokryć koszty wyrządzonych szkód. Oby jak najczęściej byli to niepokorni goście hotelowi.

[caption id="attachment_1535" align="aligncenter" width="572" caption="Źródło: http://www.film.org.pl/prace/kac_vegas.html"][/caption]